Tytuł oryginalny: Wilde
Reżyseria: Brian Gilbert
Produkcja: Wielka Brytania, 1997
Gatunek: biograficzny
Historia życia, twórczości, relacji z mężczyznami Oscara F. W.
Wilde’a (1854-1900), poety i dramatopisarza, człowieka niebywale błyskotliwego.
Homoseksualisty skazanego za sodomię.
Uchwycić błysk życia Wilde’a na filmowej taśmie nie było
łatwo, ale zadanie zostało zrealizowane a efekt jest zadowalający. Ciekawe i
bezkompromisowe życie, pełne trudnych decyzji. Ale jedynie impuls by sięgnąć po
więcej.
Życie jest zbyt poważne, by o nim poważnie mówić
Mimo to biografia wcale nie jest
wesoła. Jest rzeczowa i próbuje rzeczywiście zobrazować historię życia pisarza. Tym sposobem otrzymujemy więc opowieść, a nie portret, co jednak nie powinno stanowić realnego zarzutu. Tymabardziej, ze film ma także swoje bardzo mocne strony: świetna drugoplanowa rola J. Law, fantastyczne kostiumy i genialny arystokratyczny angielskim akcent. Każdy kochający brytyjski belle époque będzie bez wątpienia zadowolony. Scenariusz wypada dość sztampowo, choć smaku dodaje próba igrania z formą: literackie nawiązania, nieco poetycki charakter przerywany na
przemian prozą życia i poszukiwaniem miłosnych uniesień. W końcu „w życiu
chodzi o to, by być trochę niemożliwym”.
Mężczyzna zakochuje się tak, jak by spadał ze schodów: to po prostu wypadek
A w innym miejscu O. Wilde
dodaje: „Mężczyzna może być szczęśliwy z każdą kobietą, o ile tylko jej nie
kocha”. I w zasadzie w tych dwóch refleksach ujęta jest kwintesencja
zasadniczego problemu, który zdaje się być zaogniskowany przez twórców. Pisarz porzuca bowiem rodzinę, wszelkie stereotypy XIX
wieku i oddaje się zabronionej jeszcze wówczas rozkoszy kontaktów z mężczyznami.
Usprawiedliwia zachowanie podszywając je filozofią Platona o idealnej relacji
doświadczonego mężczyzny wnoszącego do związku mądrość i młodego chłopaka pełnego
zapału i nadziei. Ale u Wilde’a bliskość (tu zwana nawet miłością) przeradza się
systematycznie w erotykę. Wiele poświęcił by ‘żyć’, co uznawał za wyjątkowo rzadkie
wobec wszechobecnej ‘egzystencji’ zdaje się mówić reżyser, chcąc usprawiedliwiać niektóre wybory bohatera i czyniąc tym nieco szkód na rzetelności i na życiu samego Wilda.
Absurdem jest dzielić ludzi na dobrych lub złych. Ludzie są albo czarujący, albo nudni
Wilde nudny na pewno nie był.
Mimo krótkiego życia, starał się czerpać z niego maksymalnie dużo. Otrzymujemy więc opartą o ważną biografię XX wieku przypowieść o sile dystansu do życia i świata O zdrowej perspektywie dla właściwej i przenikliwej oceny rzeczywistości.
Każdemu przecież przydaje się odrobina dystansu do wykonywanych obowiązków, do swojej
kreacji, czy wreszcie do opinii społecznej. „Najgorsze, to jak się
zorientujemy, że to co ludzie o nas gadają za plecami jest prawdziwe.” I tylko
miłość pozostaje bezkompromisowa!
8/10
Pozwoliłem sobie przytoczyć kilka cytatów pisarza. Po więcej odsyłam: tu. A mam nadzieję, na ulubione w komentarzach.
Widziałam kiedyś, lubię.
OdpowiedzUsuńHow to gamble at Mizzou Casino, MI - Mapyro
OdpowiedzUsuńMake a minimum of $10, and once you make a qualifying deposit, you'll receive $100 in 보령 출장마사지 free 문경 출장마사지 play credits for 동두천 출장안마 the second deposit, in addition 오산 출장샵 to 경기도 출장샵 the